iPhone 3GS vs. iPhone 4G - Test na SuperSamiec.pl
2011-05-15Pierwsza seria telefonów wypuszczonych przez Apple w rekordowym czasie podbiła serca użytkowników, zmieniając na zawsze postrzeganie telefonu komórkowego. Duży, czytelny dotykowy ekran, brak "fizycznej" klawiatury, niespotykana dotąd prostota użytkowania przy olbrzymiej funkcjonalności i przede wszystkim niewyobrażalna dotąd ilość aplikacji i gier dostępnych do pobrania z sieci przypadły do gustu każdemu, kto chociaż na moment miał ten telefon w ręku. Już w chwili premiery, iPhone stał się produktem kultowym, jak iPody czy komputery Mac. Tak jak w przypadku dwu ostatnich, konkurencja i tym razem nie dała plamy dostarczając nam całą armię podobnych zabawek. Nie trzeba było również długo czekać na antyfanów iPhona, którzy potrafili poprzeć swoje poglądy milionem (w ich mniemaniu) sensownych teorii, mimo, iż nawet nie widzieli tego telefonu na oczy.
Od czasu pierwszego iPhona wiele się jednak zmieniło, pojawił się iPhone 3G, "niwelujący" rzekomo zarzucane poprzednikowi wady, jego następca, "dwukrotnie szybszy" iPhone 3GS został wyposażony również w szereg nowych funkcji, ponownie wyznaczając nowe standardy w świecie mobilnych technologii. Rok ubiegły pokazał, że w tak małej obudowie da się zmieścić jeszcze więcej, czego dowodem okazał się iPhone 4G. Niespotykana dotąd rozdzielczość (nie można odróżnić pikseli gołym okiem), żyroskop, nagrywanie filmów w HD, jeszcze szybszy procesor... To wszystko ładdnie wygląda w tabeli porównawczej, ale czy istotnie warto płacić niemal 2 razy więcej, żeby tylko mieć najnowszy model? Zapraszamy do testu porównawczego iPhona 3GS i 4G!
Obydwa testowane modele trafiły do nas w małym, eleganckim, nieco ascetycznym opakowaniu. W obu pudełeczkach, poza innym telefonem, znajdziemy to samo. Miniaturową ładowarkę, kabel usb, zestaw słuchawkowy, kilka książeczek, naklejki i kluczyk do otwierania szufladki na kartę sim. Można się przyczepić do małej ilości akcesoriów w zestawie, jednak to co już jest z powodzeniem wystarczy do normalnego użytkowania.
O wyglądzie słów kilka. iPhone 3GS powiela kształt swojego poprzednika, jest opływowy, zaokrąglony gdzie się da, w białej wersji łatwo pomylić go z mydłem. Nowszy model poza podobnym frontem całkowicie zrywa ze starą stylistyką, opływowe kształty zniknęły wraz z plastikową obudową, na której miejscu zagościły metalowe boki i szklany tył. Użytkownicy iPhona 4 mają tym samym jeszcze jedną szybkę do zbicia, chociaż jak podaje producent, jest ona kilkakrotnie mocniejsza od tej w poprzedniku. Warto dodać, że wymiana szybek w poprzednich iPhonach to najczęstsze zajęcie serwisantów autoryzowanych punktów Apple. iPhone 4 nadrabia to problemem z anteną, ale o tym potem.
iPhone 4, mimo lepszych parametrów, jest prawie o połowę cieńszy od iPhona 3GS. Jest tak kanciasty, że aż źle się go trzyma w dłoni, czego nie można powiedzieć o jego poprzedniej wersji. Rozmiezczenie guzików, ich ilość oraz funkcjonalność niemal wcale się nie zmieniła, w iPhonie 4 zrezygnowano z podwójnego przycisku głośności, rozdzielając go na dwie małe, średnio wygodne w klikaniu kropki. Przełącznik od wyciszania urządzenia nie lata już tak luźno, jak w poprzedniku, co jest dużym plusem (w starszych generacjach ten przypadkowo potrafił zmieniać swoje położenie od samego wsadzenia do kieszeni, czy pokrowca). W "czwórce" zrezygnowano również z małej, chromowanej ramki w okół wyświetlacza, która w połowie urządzeń była źle spasowana i wystawała miejscami poza obrys ekranu, dramatycznie wpływając na przyjemność użytkowania (naprawdę ostre krawędzie).
Oba testowe iPhony działają na tej samej wersji systemu iOS, zobaczmy więc, "kto pierwszy". Po kliknięciu górnego przycisku (power), na obu urządzeniach wyskoczyło nadgryzione jabłko, a po kilku chwilach 4G zalogował się juź do sieci, 3GS nieco po nim. Podczas otwierania wgranych aplikacji iPhone 4 również wykazał się lepszym wynikiem, jednak różnice w "czasie oczekiwania" są tak niewielkie, że niemal niezauważalne. Zauważalna jest za to różnica w ekranach. Kolosalna. iPhone 4G wita nas ekranem Retina Display o magicznej rozdzielczości 960x640px, który przy tej samej przekątnej, co ekran poprzednika, o rozdzielczości zaledwie 480x320px jest bez porównania wyraźniejszy. Na iPhonie 4 gołym okiem nie odróżnimy pojedyńczych pikseli, chyba, że przyłożymy go do samego oka. iPhone 3GS z pozornie ładnym i wyraźnym ekranem, w bliższym starciu z młodszym bratem zaczyna wręcz odrzucać jakością wyświetlanego obrazu. Jeżeli jednak odłożymy iPhona 4 na bok, po chwili i na tym "gorszym" obraz zaczyna ładnie wyglądać. Fenomenalne.
iPhone 3GS kręci przyzwoite filmy, robi OK zdjęcia. Jak na telefon, który z założenia nie miał być lustrzanką. Jak na telefon z aparatem 3mpix. iPhone 4 i w tej dziedzinie wykazuje się znacznie lepszymi osiągami, aparat 5 megapikseli nagrywa filmy w HD, robi wyraźniejsze i ostrzejsze zdjęcia, dodatkowo mamy do dyspozycji sprzętową lampkę, nazywaną przez producenta lampą błyskową, jednak... Jednak to nadal tylko miniaturowa dioda LED. Fajny gadżet, można sobie oświetlić w nocy buty, jednak do zdjęć się nadaje już średnio. Poniżej przykładowy film, nagrany i zmontowany w całości na iPhonie czwartym.
Jakby nie patrzeć, telefony marki Apple zostały stworzone głównie z myślą o rozrywce i multimediach. Pierwszy iPhone spopularyzował technologię "przechylania telefonu" (dzięki wbudowanemu akcelerometrowi, potocznie nazywanemu G-Sensorem), która na dobre zagościła w wielu grach i programach. Szaleństwo machania telefonem nie ma teraz końca, i szczerze mówiąc trudno sobie teraz wyobrazić wiele innych możliwości ingerencji w telefon, który nie posiada fizycznej klawiatury. Wychodząc temu na przeciw, w iPhonie 4 znalazł się dodatkowo 3-osiowy żyroskop. Teraz iPhone "czuje" każde przemieszczenie, wie, w jakiej pozycji się znajduje. Otwiera to kolejne drzwi twórcom aplikacji, mającym teraz jeszcze większe pole do popisu, a nabywca ma teraz jeszcze większą możliwość przypadkowego rzucenia telefonem (wiele aplikacji wymaga wzięcia dużego zamachu, np symulator wędki, czy nawet symulator rzutu samym telefonem).
Wydawać się może, że zwycięzca jest już wyłoniony. Szybszy, bardziej napakowany gadżetami, chwilowo bardziej pożądany, niż ta tak bardzo przestarzała, wręcz archaiczna konstrukjcja "aż sprzed roku". Z rzeczy na + dla iPhona 4 należy dodać jeszcze przednią kamerę do wideo-rozmów, wynalezionych przez Apple na nowo i nazwanych Face-Time. Fajny "bajer" również dla kobiet, jako lusterko.
iPhone 3GS bardzo szybko się rysuje. Ładny, błyszczący tył po miesiącu matowieje, a plastik przy głośniku lubi pękać. "Czwórka", z racji na swoją budowę, ma dwukrotnie większe prawdopodobieństwo zbicia "okna", problemy z zasięgiem (trzeba umieć ją trzymać - to nie problem, to funkcja), oraz jest kanciasta jak Duży Fiat. Poza tym, oba telefony to niemal to samo. "Czwórka" to taki 3GS na sterydach w nowym opakowaniu, prawie dwukrotnie droższy. Jeżeli nadal nie wiesz, który z nich wybrać, poczekaj do premiery kolej wersji, gdyż być może będzie ona wtedy tylko "czwórką" na sterydach, a za zwykłą czwórkę zapłacisz wtedy dużo mniej, a być może będzie taka rewolucyjna, że sprzedasz dla niej nerkę. Jeźeli jednak planujesz zakup już natychmiast, to kupując iPhona 3GS zaoszczędzisz dużo pieniędzy, przy niemal identycznej funkcjonalności i "wygodniejszym" kształcie.
Portal SuperSamiec.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych przez użytkowników komentarzy.
Jeżeli uważasz, że którykolwiek wpis jest naruszeniem zasad lub czyjegoś dobra zgłoś nadużycie.
Gorące tematy
Najnowsze
21 lutego na wspólnym koncercie w Progresja Cafe zobaczymy dwa ciekawe i obiecujące projekty muzyczne.
Najlepsi Warszawscy fotografowie koncertowii zapraszają na wystawę swoich prac.
Pierwsza edycja międzynarodowego festiwalu tatuażu Warsaw Tattoo Convention
Ostatnio komentowane
Recenzja zachęca do kupna. Na +
zgadzam sie, 3g jest o wiele lepszy od 4g, wiem, bo korzystalem z obu
ogień!!!
mi osobiście się nie podoba ten dzwonek. osobiście wolę standardową wersje. Ma styyyyl ;)
Jeżdziłem samochodem z manualem ale od kilku lat mam manual. Autor artykułu pisze, że wadą samochodu z automatyczną skrzynia biegów jest trudna naprawa i mała ilość mechaników od automatów w Polsce. Ja miałem s[..] więcej
Fajny, ciekawy artykuł:) Widzę, że wypowiada się w nim p. Wojciech Pauk z Auto Józefów. Naprawiałem kiedyś u nich samochód. Bardzo solidny warsztat, mogę polecić.
Super! Każdy może tam pojechać? Czy trzeba należeć do jakiegoś teamu?
Bardzo podoba mi się temat. :]
Żeby tylko więcej osób myślało o tym, że nie warto lekceważyć sprawy ekologii względem własnego ego.
Nie bądźmy ignorantami. Kolejne pokolenia ludzkości również chciałyby wiedz[..] więcej
ciekawe tylko kiedy ten X-Fighters się odbędzie ;]
Uwielbiam gościa. Szkoda, że znany jest głównie za sprawą "Don't Worry Be Happy" ale jest to niewątpliwe jedna z piosenek mojego dzieciństwa :D.
Byłem dziś 06.06.11 i się bardzo rozczarowałem. Zamówiłem zestaw czyli pół kanapki i dużą zupę tajską. Pół kanapki to żenująca porcja bułki z sosem i kurczakiem, zakrawająca na głodowe porcje z epoki. Zupa zaś,[..] więcej
Kolejny przykład na to, że komuś znowu zależało na tym aby pozbyć się czegoś polskiego... Ile ten obłęd będzie jeszcze trwać i ile nam jeszcze zostało? Skończymy jak Grecja. Tak to widzę.
mój znajomy był w tej maszynie. mówił że mógłby tam umrzeć ;p
niedługo do Polski przyjeżdża prezydent Turcji. ciekawe czy też wywoła takie zamieszanie..
Przesadzony ten spektakl troski o prezydenta. Przyjeżdżało do Polski wielu prezydentów państw (w tym również USA) i takich jaj nie było nigdy... kolejna manifestacja wpływów.
trzeba tam być
z punktu widzenia rowerzysty - same plusy. ale kierowców jest więcej i na samą myśl o tych zmianach czarno przed oczami mi się robi.
Ciekawy tekst. I zgrabnie napisany. Gratulacje Pani Patrycjo. Pozdrawiam
TG
ale gówno
Kenny....:D
No i nie urwał! A myślałem, że urwie!
Poza tym spoko :] ale chciałbym zobaczyć więcej F430
szczególnie na torze w akcji :D
zakwestionuje poczytalność tego człowieka :P
W Wyższej Szkole Psychologii Społecznej???!!!!!!!!!!!!